Jako że Maera Fey w obecnym czasie była niedysponowana, ktoś musiał zająć się więźniami czekającymi na jej wyrok. Czy też może już nie czekającymi, zważywszy na to, że od dawna nie dawali znaku życia.
Idariale wyciągnęła dwie teczki z biurka strażniczki więziennej. Na okładce pierwszej z nich widniało imię więźnia - SaYuKo. Wypisała natychmiastowe skierowanie do izolatki.
Blog sayuko-yaoi otrzymuje odmowę, gdyż ostatni post (niefabularny zresztą) pojawił się w walentynki, tj. 14 lutego, jak wszyscy wiedzą. Oprócz tego autorki olały mój komentarz, gdzie prosiłam o przeniesienie się do innej kolejki ze względu na prawdopodobne odejście Maery. Nie mam zamiaru dłużej się dopraszać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zgłoszenia należy umieszczać w przeznaczonej do tego zakładce, nie pod postami!