Na korytarzach pierwszego piętra panowała idealna
cisza. Coś zaszeleściło przy schodach. Cień przemieszczał się błyskawicznie,
kierując swe kroki do gabinetu Wanilii. Spod płaszcza wysunęła się mała, biała
dłoń. Nieznajoma osoba zastukała do ciężkich drzwi, po chwili słysząc
niewyraźne „Proszę”. Już chwilę później gość siedział tuż przed Nilką.
- Z kim mam przyjemność? – zapytała, ręką sięgając
ku różdżce. Znów pojawiła się biała dłoń, tym razem z kartką. Naczelniczka
nieufnie obejrzała dokument. Było to zgłoszenie na strażniczkę więzienną.
- A nick? – Wanilia podniosła wzrok znad kartki,
lecz dziewczyna zniknęła. Nagle przy uchu oceniającej rozległ się przenikliwy
szept.
- Mój nick to Clouds.
- Ale to przecież... – Nie dokończyła. Odwróciła
się błyskawicznie. Kiedy zobaczyła, kto krył się pod kapturem, szczęka jej
opadła.
- Ty mnie nigdy nie rozpoznasz – zaśmiała się Clo,
wystawiając język w stronę Wanilii. – To co, znajdzie się tu dla mnie gabinecik
jakiś? Ten na dole jest wystarczający.
- CLO! – Krzyknęła Nilka, zaciskając pięści. – Jak
śmiałaś odejść?! Zostawiłaś Gaol! Ja...
- Oj no, nie krzycz na mnie, bo się rozmyślę –
odpowiedziała młodsza, przytulając Naczelniczkę.
- Co Cię do tego skłoniło?
- Straaaaaszna Nersi tak mnie przeraziła swoimi
groźbami, że stwierdziłam, iż będzie bezpieczniej, jeśli wrócę – zażartowała
Muszka. – A teraz, wybacz, mam ambitny plan zająć się Wolną Kolejką.
Obie wyszły z azylu Wanilii, kierując się ku
staremu gabinetowi Clouds. Kiedy Nilka wychodziła, powiedziała:
- Dobrze, że jesteś.
Oskarżony:
Moire
Oskarżający: Clouds
Pierwsze
wrażenie:
No, dobra, może wyszłam trochę z wprawy, ale
powinno być nieźle. A więc:
Czytam adres. Jest łatwy do zapamiętania. Słowa
ładnie oddzielone myślnikiem, bez zbędnych ozdobników lub innych „cosiów”. Hm,
skąd ja go kojarzę? A, no tak. Idariale nasza kochana ma bloga, co się zwie in-asylum. (Lokowanie produktu) I wszystko jasne.
Może to i głupi nawyk, ale uwielbiam, gdy na belce
pojawia się jakiś cytat. Ty go masz, z czego jestem szczęśliwa. Jest naprawdę
piękny. Życiowy. Tylko wiesz, w słowach „gryziemy” i „umieramy” pojawiły się
myślniki, robione przez blogspota automatycznie. Usuń je i wszystko powinno być
w porządku.
Ogółem jestem dość ciekawa, o czym będzie ten blog.
Po wymienionych wyżej rzeczach czuję tajemnicę, którą koniecznie chce odkryć!
Zerknęłam jeszcze na stronę i opiszę to jednym
słowem: ciemno. Nawet bardzo. O reszcie wypowiem się w następnym kryterium, a
tymczasem:
8/10
Ubiór
więźnia:
... Czyli coś, czego Clo nienawidzi z całego serca.
Ocenianie książki po okładce.
Jak już powiedziałam, ciemno tu. Na szczęście
nagłówek wszystko ładnie rozjaśnia w delikatny sposób. Jest ciekawy, przyciąga
mój wzrok. Spoglądam na tekst umieszczony na nagłówku. Em, halo, gdzie zniknęły
polskie znaki? Mogłaś poprosić KatD, żeby do napisu użyła czcionki z polskimi
literami. Nie lubię, gdy nasz język jest ignorowany w ten sposób. I będę to
tępić na każdym kroku!
Koniec nagłówka ładnie przechodzi w tło. Tak
spoglądam na ostrzeżenie... No, tego mogłam się spodziewać. To są refleksje,
więc piszesz własnym językiem. Ale wiesz, mogłabyś to jakoś wyróżnić, bo
przypadkowy czytelnik może to przeoczyć.
Tło tekstu jest świetne, idealnie kontrastuje z
wszechobecnym czarnym. Bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Kocham niebieski
ponad wszystko, a Ty go użyłaś w ten taki fajny sposób. No po prostu bajeczka.
*Klika Lubie to!*
Zaś sam tekst nigdzie się nie zlewa, użyto mojej
ulubionej czcionki, chociaż szkoda, że nie jest wyjustowany. Nic nie wyjeżdża,
jest naprawdę dobrze.
Ogółem, bardzo mi się podoba. Nic mnie nie razi,
nagłówek jest w porządku (pomijając napis).
8/10
Przesłuchanie:
Zacznijmy więc najlepszą zabawę!
Nikt nie
może zabrać nam marzeń
Wow. Ten tekst jest... Inspirujący. Zawarłaś w nim
nie tylko swoje odczucia, to jest... coś
więcej, niż zwykła refleksja. Trafia mnie gdzieś głęboko, pobudza moje
myśli, każe im pracować. Kiedy mówiłaś mi, że Twoje teksty są rzadko rozumiane,
myślałam o czymś zupełnie innym. To jest takie głębokie. A słowa, na samym dole,
po prostu mnie urzekły. Są jakby takim zakończeniem myśli, przypieczętowaniem
jej. Chce więcej. Natychmiast!
I mimo
wszystko to był najlepszy okres w moim życiu
Chyba po raz pierwszy, podczas oceny, zabrakło mi
słów. Twoje teksty wpływają na mnie, kiedy to czytam, mam dreszcze. Piszesz o
czymś nie zbyt łatwym do opisania. Tracisz przyjaciół z podstawówki, tak? Nie,
to nie przez Ciebie tracicie kontakt. Po prostu Wasze drogi rozchodzą się w
różne strony. Nic na to nie poradzisz. Niestety.
Napisałaś o kimś, kogo kochałaś. Dopiero, gdy drugi
raz przeczytałam ostatni akapit, zrozumiałam, o co Ci chodziło. On był umownie. Tak naprawdę nie czuł do Ciebie
tego, co Ty czułaś do niego. Tęsknisz, to widać.
I znów urzekły mnie ostatnie słowa; „I przyznaj - nigdy
nie pomyślałaś, że to wszystko tak się potoczy, prawda?”.
Błędy też
się dla mnie liczą – nie wykreślam ich ani z życia, ani z pamięci
Nie wiem, co powiedzieć. Piszesz tak oryginalnie,
że, naprawdę nie mogę oderwać od tego wzroku. Chce czytać, wiedzieć, jaki
jeszcze temat poruszysz. Jestem zachwycona Twoim stylem. Przekazujesz mi
uczucia w ten inny sposób. Ty ich nie opisujesz, Ty o nich mówisz z lekkością,
jakiej nigdy nie widziałam.
To co
najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
Od razu, zanim się zabiorę za czytanie, powiem, że
tytuł już mnie zachwyca. Ot, tak po prostu.
Nie mogę w to uwierzyć. Jesteś jedną z niewielu
osób, które znam i które są wrażliwe na coś ponad pieniądze, dobrobyt i ten
cholerny czas, którego wszystkim dzisiaj brakuje. Sztuka to dla większości
jakieś tam obrazy, nic poza tym. Ale to, co powiedziałaś, sztuka jest wszędzie!
Tylko nie wszyscy potrafią ją dojrzeć.
Najciemniej
jest tuż przed wschodem słońca
Hesus, ja nie wiem, jak Ty to robisz, serio. Ja bym
nie potrafiła w taki sposób opisać tej pary. Tę umiejętność trzeba mieć we
krwi.
To uczucie, że jest się zagubionym we własnym życiu
jest... Nie do opisania. Ale, zaraz, Ty tego właśnie dokonałaś! (Wyjątek
potwierdza regułę...) Powiesz mi, jak to robisz? Może jest jakiś przepis, receptura?
Jak tak, to poproszę.
Zmiany
spotykają nas wszystkich...
Ta notka była smutna. Bardzo. Zwłaszcza ten
fragment na początku. To mi przypomniało bezsenne noce, okupywane przez łzy i
szloch.
Każdy ma prawo pomylić się w wyborze przyjaciół.
Nie masz, co się obwiniać, to naprawdę sztuka w tym pędzącym świecie odnaleźć
kogoś, kto potrafi zatrzymać się na dłużej. Przekonałam się o tym niedawno. W
bolesny sposób, niestety.
Zmieniać na gorsze? To też jest zależne od
otoczenia, w jakim żyjesz. A także od tego, jak postrzegasz różne rzeczy. Twój
styl życia ma wpływ na otoczenie, ludzie wokół Ciebie wpływają na Twoje
samopoczucie, i tak dalej. To wszystko jest od siebie zależne, tak mocno, że
jeśli jeden „czynnik” zniknie, pociągnie za sobą resztę. Można wyobrazić to
sobie jak piramidkę. Jednej części nie ma i wszystko runie.
Pamiętaj,
każdy z nas jest coś wart
„Ludzie są ślepi” – dobrze ujęte. Zajmuje ich to,
co jest „na topie”, jak kto się ubiera, czy mają najnowsze buty chociażby i to
tak bez końca. Nie martw się, w moim otoczeniu nikt nie potrafi zrozumieć, o co
mi chodzi, kiedy wkraczam na temat taki, jak wartości ponad te, które można
kupić. Już od wielu, wielu dni nie poruszam tego zagadnienia, bo nie mam siły
tłumaczyć innym, o co mi idzie.
Boisz się odtrącenia przez swoje środowisko? Hm.
Myślę, że jeśli ktoś się naprawdę chce z Tobą przyjaźnić, to będzie miał gdzieś
fakt, że Twoje przemyślenia są inne, niż wszystkich pozostałych.
Hm, nie miałaś okazji powiedzieć tych słów?
Współczuję Ci, naprawdę. To jest coś strasznego. Każdy powinien chociaż raz
dostać możliwość powiedzenia tych magicznych słów. Niestety, nie każdy dostaje
taką szansę. To przykre.
Pozwolisz, że przeskoczę jedną notkę? Jest krótka,
a do tego opisujesz tu coś, co raczej nie powinno być oceniane.
W morzu
żyją rekiny, w oczach ludzi nienawiść
Przeczuwałam, że w końcu to się stanie. Zostałaś
gdzieś, sama. I to wszystko przez takie jedno, nie warte uwagi coś. Ludzie są
niemożliwi pod tym względem. „Jesteś inna” ostatnio zbyt często równa się „nie
masz u mnie szans”. To jest jedna z największych i najbardziej ignorowanych
zbrodni – odtrącenie.
List jest... Niesamowicie szczery, aż do bólu. Nic
więcej na jego temat nie powiem, bo nie wypada.
A może
jesteśmy jedynie czyimś wspomnieniem?
Cholera jasna, to jest takie prawdziwe, że nie mogę
nic powiedzieć zaraz po przeczytaniu. Potrzebuję, co najmniej chwili, by się
otrząsnąć ze świata, do którego mnie wprowadzasz.
Brązowe oczy... Jeżu, aż mi się przypomniał kolor
Jego tęczówek, ta delikatna czekolada, przypominająca ciepło, bijące zewsząd,
Jego ciepłe dłonie na moich...
Ups, zagalopowałam się. Wybacz mi. Ale i tak
twierdzę, że to wszystko przez Ciebie, Moire. I przez Twój genialny styl
pisania.
Racja, świat się zmienia, a miejsca, które dotąd
wydawały nam się wciąż takie same, nikną. Zostaje tylko zamglony obraz w
pamięci.
Ci, co
śnią, mają noce bezsenne
No cóż... Twój sen był naprawdę piękny. W pierwszej
chwili, gdy przeczytałam tytuł notki, byłam delikatnie zdziwiona. Teraz
wszystko jasne jak słońce. Słoneczko! (Tak, Clo wariuje od braku słońca).
Marzą o
lataniu, a nie umieją nawet twardo stąpać po ziemi
Przyjemny zbieg okoliczności. Chłopak był naprawdę
pozytywny.
Latanie to zawsze było moje marzenie. I się czasem
spełnia. Gdy widzę coś, co wywołuje u mnie uśmiech. To takie przyjemne uczucie,
biegać wśród chmur.
Rozmyślanie
o śmierci jest rozmyślaniem o wolności
Ta notka jest zbyt prywatna, nie
ocenię jej.
Dużo łatwiej
udawać kogoś, niż naprawdę być tym kimś
No, nareszcie to zrozumiałaś! Nigdy nie warto
udawać przed innymi kogoś, kim się nie jest. To tak, jakby np. czerwoną kartkę
pomalować na niebiesko, żeby pasowała do innych. Głupie, prawda?
Nigdy nie było łatwe szukanie swego celu w życiu.
Może być tak, że odnajdziesz go na samym końcu. Nikt nie wie, kiedy to nastąpi.
Ja swój cel znam. Teraz pora na Ciebie.
Aby poznać
się z najdalszą rodziną, wystarczy się wzbogacić.
Dobrze, że przynajmniej wiesz, że oni istnieją.
Moja mama przez bardzo długi czas nie wiedziała, że ma siostrę.
Kto jest kim? Wkrótce się dowiesz. Jeśli zechcesz,
możesz skontaktować się z tymi ludźmi, odświeżyć więzy rodzinne. Nic nie stoi
na przeszkodzie. Wystarczy chcieć.
Od tego momentu będę oceniać notki,
przy których chciałabym się wypowiedzieć.
Słaby
wątpi przed decyzją, silny po niej
Nie martw się swoimi myślami. Też tak miałam przez
długi czas. Myślałam, czy pewna osoba dotrzymałaby obietnicy, czy w szpitalu
leżałabym samiutka, bez nikogo, kto mógłby mnie przytulić, pocieszyć. To
wszystko jest takie męczące, idzie zwariować.
Co do tej decyzji... Nie denerwuj się. Kiedy
przyjdzie odpowiedni czas, zrobisz to. Na pewno.
Coś się dzieje. To jest pewne. Musisz tylko odkryć,
co.
2.12
No i dobrze! Zrozumiałaś, że nie warto być
sztucznie miłym. To takie bez sensu, prawda?
I, o ironio, ja też to sobie uwiadomiłam dopiero
teraz.
Dobrze bobrze, teraz czas na Podsumowanie.
Więc:
Normalnie muszę napisać to, jako pierwsze: Masz
niesamowity styl pisania! Nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Twoje słowa
wpływają na moją wyobraźnię tak mocno, że no po prostu nie do wiary!
Twoje refleksje są zdecydowanie inne, iż wszystkie
pozostałe. Ty po prostu piszesz, bez oporów, a nawet jeśli tak, to nie widać tego
*zapisuje w notesiku, żeby dodać punkt to tu, to tam.*
Uwielbiam czytać o Tobie. Twoje przemyślenia mnie
intrygują, napędzają. I Ty mówisz, że niby te refleksje są rzadko rozumiane? To
ja ciekawa jestem, kto to czytał...
Czasem zdarzało się, że Twoje notki mi nie
podchodziły. Ale sporadycznie.
I, uwaga, czytaj uważnie: Uwielbiam tego bloga.
19/20
Spisanie
zeznań:
Nikt nie może zabrać nam marzeń
„I tak jestem” –
literówka.
I mimo wszystko to był najlepszy okres w moim życiu
Brak błędów.
Błędy też się dla mnie liczą – nie wykreślam ich
ani z życia, ani z pamięci
Brak błędów.
To co najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Jest błąd w tytule, po „To” powinien pojawić się
przecinek.
Najciemniej jest tuż przed wschodem słońca
Brak błędów.
Zmiany spotykają nas wszystkich...
Brak błędów
Pamiętaj, każdy z nas jest czegoś wart
Brak błędów, brak błędów... No ileż można?!
W morzu żyją rekiny, w oczach ludzi nienawiść
Przecież się uczesałam, nie wyglądam aż tak
strasznie, żeby błędy przede mną uciekały...
A może jesteśmy jedynie czyimś wspomnieniem?
Gdzie są błędy?
Ci, co śnią, mają noce bezsenne
Nie wiem, jak to jest możliwe, ale po raz kolejny brak błędów!
Marzą o lataniu, a nie umieją nawet twardo stąpać
po ziemi
*Stoi z kubeczkiem przy Moire* Da mi pani jeden
błąąąd? *Jęczy*
Dużo łatwiej udawać kogoś, niż naprawdę być tym
kimś
Brak błędów.
Aby poznać się z najdalszą rodziną, wystarczy się
wzbogacić.
Patrz dwie linijki wyżej.
Nie no, ja nie mam, co pisać. Pozostaje mi tylko
zrobić TO:
10/10
Przeszukanie
kieszeni:
Dobrze, zerkam na Menu i widzę:
- Strona główna – nie potrzebne, out.
- O Autorce – Marto, pjona! No, bo jak można nie
kochać „Igrzysk Śmierci”?
- O Azylu – Okej, dobrze, że umieściłaś tą
informacją na końcu. ( Tak przy okazji, nie zauważyłam, że tytuły notek także
są cytatami, wykluczając ten, w którym użyłaś słów Kutra Cobaina)
- Linki – No i wszystko gra.
- Kontakt – Okej, może być, chociaż gdybyś podała
adres w „O Autorce” też by było dobrze.
- Spam
Później jest statystyka (swoją drogą, ile
odwiedzin!), archiwum pogrupowane na miesiące i idealny buton. Zaś tę informację dałabym na samą górę bloga, wytłuszczoną, podkreśloną, by było ją
widać z daleka. To by było na tyle.
8/10
Indywidualizm:
„To przecież tylko refleksje, kolejny taki sam
blog” – powiedziałby ktoś inny, ale nie ja. Piszesz tak oryginalnie, że chyba
bardziej by się nie dało, serio. Zauważasz świat pod innym kątem, niż pozostali.
Piszesz o swoim życiu w wyjątkowy sposób. Moire, Ty po prostu widzisz więcej. Niektórzy nazywają to
wariactwem. No, ale w końcu tylko wariaci są coś warci.
Gdybym dała mniej punktów, skrzywdziłabym Ciebie i
Twojego bloga.
7/7
Alibi:
A więc tak *wyjmuje swój żółto-niebieski notesik*:
Punkt za genialne opisywanie bez opisów(a masło
jest maślane),
Punkt za dostrzeganie czegoś więcej,
Punkt za genialny szablon,
Punkt za brak błędów.
4/5
Razem: 64/72
Wyrok:
Zwolnienie warunkowe
Clo szybko podpisała się pod wyrokiem. Była
szczęśliwa z takiego rozstrzygnięcia sprawy Moire. Czym prędzej zbiegła na dół
i odnalazła dziewczynę.
- Zwolnienie warunkowe! – krzyknęła na wydechu,
uśmiechając się szeroko. – Idź i pisz, kobieto!
- Dobrze, ale może najpierw mnie wypuścisz? –
zaśmiała się autorka, wskazując na kraty. Młodsza pacnęła się w twarz.
- Kluczy nie mam. Zaraz wracam.
Maleństwo pędem pobiegło schodami w górę. Zakręciła
szybko i zaliczyła czołowe zderzenie z Maerą Fey.
- Auć... – jęknęła Maera, rozcierając łokieć.
- Jeżu, przepraszam Cię, Maero, nie chciałam –
zaczęła szybko mówić Clouds, pomagając koleżance wstać.
- Już spokojnie, Clo. Leć, gdzie miałaś lecieć –
odpowiedziała starsza, uśmiechając się do Muszki.
- Jeszcze raz przepraszam! Zawsze muszę na kogoś
wpaść, jak to jest?... Cześć, En! – krzyknęła jeszcze, machając koleżance na
powitanie. Już chwilę później grzebała w torbie, szukając odpowiednich kluczy.
– Mam! Moire, już lecę Ci na ratunek!
Ta, jasne. "Dobrze, że jesteś". Wleciała jak postrzelona, to co żem miała powiedzieć?
OdpowiedzUsuńTo miała być taka niespodziewanka dla Cię <D
OdpowiedzUsuńIdi, ciii, bo Nilka na Ciebie poluje... ;D
UsuńNiech poluje, ja jestem nieupolowywalna.
UsuńIdi, marsz mi na GG, ale to już!
UsuńSkoro tak już sądzisz... :P
UsuńPamiętaj, drzwi do Lonniedynu zawsze otwarte :D
W chwili obecnej nie mogę zjawić się na gg, bo robię coś ważnego.
UsuńBo Nersi jest straaaaaaaaaaaaszna <3
OdpowiedzUsuńI każdy o tym wie <3
UsuńNa samym początku wielkie DZIĘKUJĘ za ocenę!
OdpowiedzUsuńDobra, od razu także podziękuję Ci za te miłe słowa. Nawet nie wiesz, jaką przyjemność mi nimi sprawiłaś! Czytałam to wszystko z wielkim uśmiechem na twarzy. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się tak pozytywnej wypowiedzi. Cieszy mnie to, że rozumiesz wszystko, co chcę przekazywać w swoich notkach. To jest chyba dla mnie największą nagrodą.
Pozdrawiam serdecznie (i może też słonecznie?),
Moire
No hej, maleńka ^^.
OdpowiedzUsuń"[...] że umieściłaś tą informacją[...]" - błędzik :)
Od razu mi się nasunęło jestę raperę ;D
Dzięki Gaolowy Paczaczu ;*
Usuń