Wanilia usiadła przy biurku, pocierając dłonią czoło. Była zmęczona, przemęczona, a nieprzespane nocy dawały jej się we znaki. Zerknęła na podsumowanie, które musiała dokończyć, a właściwie zacząć i na akta więźnia, którym miała nadzieję się zająć - w końcu powiedziała, że to zrobi. Niechętnie jednak wyciągnęła wieczne pióro z szuflady i raz jeszcze przejrzała znajdujące się w teczce dokumenty.
Powiedziła MissBloody, że zajmie się jej blogiem, ale on był już przeterminowany. Doskonale zdawała sobie sprawę, że to poniekąd jej wina, ale teraz nie mogła już nic na to poradzić. Westchnęła ciężko i napisała odmowę.
Powiedziła MissBloody, że zajmie się jej blogiem, ale on był już przeterminowany. Doskonale zdawała sobie sprawę, że to poniekąd jej wina, ale teraz nie mogła już nic na to poradzić. Westchnęła ciężko i napisała odmowę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zgłoszenia należy umieszczać w przeznaczonej do tego zakładce, nie pod postami!