wtorek, 7 sierpnia 2012

[004] Ocena: ania-and-amanda

       - Aaaaa... Parzy!
      Niewidzialna biegła przez korytarz, ledwo utrzymując w dłoniach wielką michę, która okazała się być niezwykle egzoenergetyczna i paliła ją w palce. Wpadła do gabinetu Ihtira, ledwo się powstrzymując od rzucenia jej na jego biurko. Rozpadłaby się na miliardy małych kawałeczków i En miałaby tylko więcej do roboty.
     - Jak tego nie docenisz, przyniosę sobie drabinę i strzelę Ci w tę łepetynę - mamrotała, spychając połowę rzeczy konsultanta na podłogę, robiąc miejsce na miskę.

                              Budyń dla Ciebie. W ramach zadośćuczynienia. Mam nadzieję, że w końcu przytyjesz
                                                          ~N

Oskarżający: Niewidzialna
Oskarżony: Ania&Amanda(ania-and-amanda)


Pobieżny ogląd więźnia:

      Zacznijmy więc standardowo od adresu. Już na wstępie muszę powiedzieć, że nie lubię makaronizmów, żadnych. Niestety ania and amanda jest ich idealnym przykładem. Dlaczego by nie pójść w piękny język polski i zapisać ania-i-amanda? Moja wyszukiwarka czułaby się znacznie lepiej.
      Kontynuując, nie wiem, o czym będzie blog, jednak nie w takim fajnym tego stwierdzenia znaczeniu. Na belce widzę "O muzyce nieco krytycznym okiem". Czyli krytyka? To skąd to... A z resztą. Nie wtrącam się, nie mój blog, nie moja ocena, nie moja Amanda. Ja tu tylko sprzątam... Znaczy oceniam.
      Pierwsze wrażenie jest w miarę pozytywne. Lubię czytać opinie o muzyce, ale nie podoba mi się adres. No i belka nie pasuje do adresu, a adres do bloga. Czy ja nie używam zbyt często słowa adres?
      Czyli co mam z tego wyciągnąć? Nie wiem.

6/10

Ubiór więźnia:

      Tssss... Nie lubię tego typu piosenkarzy... No ale, ale, nie pozwolę, żeby to wpłynęło na moją opinię zbyt bardzo, bo cała reszta jest dobra. Kolory stonowane, szablon w porządku, menu nie odciąga uwagi od tekstu, czcionka dobrze widoczna, nic się nie zamazuje.
      Przyglądam się i przyglądam, a dalej mi się podoba. Efekt jest dobry, ładnie tutaj. Tyle że nie rozumiem napisu na szablonie. W sensie, nie pasuje mi. W wolnym tłumaczeniu oznacza: Łatwiej jest uwierzyć w to słodkie szaleństwo. I o co tu chodzi? Odpowie mi ktoś?

8/10

Przesłuchanie:

      Kiedy rozwinęłam szeroką listę, zauważyłam kilka pozycji, które mogłyby mnie zaciekawić, pozwólcie więc, że to na nich się skupię. Postów macie sporo, toteż nie będę się za bardzo zagłębiać w większość z nich.

Adele - Someone Like You

      Dziewczyno, Ty to sama napisałaś? Jestem pod wrażeniem. Profesjonalna, barwna i pozbawiona błędów ocena. Do tego podane podstawowe dane. Wypowiadasz się zarówno o teledysku i piosence, jak o własnym stosunku do wokalistki. Do tego link przenosi mnie na stronę z oryginalnym, nie uszkodzonym utworem i OFFICIAL VIDEO, jak ja to lubię nazywać. Brawo, Aniu!

One Direction - What Makes You Beautiful

      Moją pierwszą decyzją było ocenienie tej właśnie publikacji. A wiesz, dlaczego? Chciałam zobaczyć, czy potrafisz się dobrze wypowiadać o czymś, co Ci się nie spodoba. Niestety, ale się zawiodłam.
      Owszem, ocena bezbłędna i poniekąd się z nią zgadzam, ale pisząc ją, nie zważałaś na odczucia fanów zespołu, tzw. Directionerek. Określenia takie jak "słit dziewczynki" są obraźliwe i należy się ich wystrzegać. Jednak najbardziej uderzył mnie chyba sam wstęp. Zawsze myślałam, że boysbandy wyginęły. Chłopcy z One Direction pokazują jak bardzo mylna jest ta teoria. Pięciu ładnych, nieco sztucznych chłopców grających muzykę prostszą od budowy cepa. Małe dziewczynki to kochają. One Direction to taki moment przejściowy między Majką Jeżowską, a dobrą muzyką. Jeśli jakaś dziewczynka zatrzyma się na etapie One Direction to... Houston, mamy problem. Houston, mamy problem, nietolerancyjna panna na pokładzie. Nie wspominając już o tym, że tak się zatraciłaś w tym "pociskaniu", że Twoje zdania straciły ten piękny wydźwięk, którego mogłam doświadczyć w poprzedniej omawianej przeze mnie publikacji. 
      Prawdziwy krytyk ocenia zawartość merytoryczną, jeśli takowa istnieje, muzykę, wykonanie. Oczywiście, jest pora na wyrażenie własnej opinii, tyle że z głową. Bo dla niektórych One Direction jest muzyką dobrą i taką pozostanie, a my, postronni, musimy to uszanować.  

Red Hot Chili Peppers - Give It Away

      Przyszła pora na pana Bukę. 
      RHCP i ich utwór Give It Away chyba nie do końca przypadli Ci do gustu, no ale recenzję napisałeś. Nie przemawia do mnie ona za bardzo. Trąci mi ignorancją i nonszalancją. RHCP powstał w 1983 r. i od tamtego czasu parę razy zmienił się skład zespołu. Nie ma sensu podawać nazwisk, skoro większość z Was nie zna nawet obecnego składu RHCP. A gdybyś podał, może większość z nas poznałaby i ówczesny i teraźniejszy skład kapeli. Nie możesz podchodzić to czytelników z założeniem, że nic nie widzą i nie chcą się dowiedzieć. Weszli na Twoją publikację i ją czytają, to świadczy samo za sibie. Lepiej napisać wszystko i pozwolić odwiedzającym wybrać, co chcą przeczytać, niż zostawić ich z pustką i niedosytem. 


      No to podsumujmy odrobinkę. Jak już wspominałam wcześniej, podoba mi się idea bloga. Może być zarówno czymś użytecznym jak i fajną odskocznią.  Zrobiony dobrze, z myślą o odwiedzających, ale jednak czegoś mu brakuje. 
      Aniu, masz naprawdę wielki talent i potencjał, ale musisz się jeszcze sporo nauczyć. Kiedy piszesz o czymś, co Ci się podoba, czarujesz słowami, tworzysz czytelnikowi taką wielobarwną mydlaną bańkę w której siedzi i się zachwyca, mimo iż czyta tylko mały fragment tekstu. Nie wychodzi Ci recenzowanie tych niefajnych dla Ciebie wykonawców. Czuć w tekście odrazę, a powinny być suche fakty i krótki komentarz na koniec. Pomyśl nad tym.  
      Buka podchodzi do sprawy zupełnie inaczej.  Patrzysz bardzo głęboko i dostrzegasz o wiele, wiele więcej, ale nie zastanawiasz się za bardzo, jak przekazać to czytelnikom. Twój sposób pisania jest trochę chaotyczny ( z resztą tak jak i mój, ale nad tym pracuję). Gdybyś podszedł do tego wszystkiego z innej strony, byłbyś naprawdę, naprawdę dobry w tym, co robisz. 
      Nie znalazłam nic opublikowanego przez Amandę, a szkoda. 

16/20

Spisanie zeznań: 

      Widać, że sporo czasu poświęcacie na sprawdzanie swoich publikacji. Nie mam zastrzeżeń. 

10/10

Przeszukanie kieszeni: 

      Jest SPAM, są linki (tak na marginesie, to prosimy o zmienienie adresu na fair-gaol.blogspot.com), jakieś urozmaicenia w postaci sond i pojedynków, no i zakładka " O nas". Proponowałabym ujednolicenie jakoś opisów, gdyż trochę od siebie odstają. Chodzi mi o zawartość. 

8/10   

Indywidualizm: 

      W sumie to ciężko mi ocenić. Blog na pewno nie jest jedyny w swoim rodzaju, ale posiada nietuzinkowych recenzentów. Jesteście bardzo zaangażowani i to jest właśnie ten indywidualizm. 

5/7  

Wyrok:  

      Wiem, że momentami bywam okropna, ale mam nadzieję, że nie żałujecie swojej decyzji o zgłoszeniu się akurat do mnie. Starałam się jak mogłam. 
      W prezencie dostajecie kilka punktów dodatkowych, tak na zachętę. Czuję, że wyjdzie z tego coś super, potrzeba tylko dużo ciężkiej pracy i cierpliwości. 
      Pozdrawiam i życzę weny! 

3/5

                                       56/72 Zwolnienie warunkowe

      - Kawy, kawy, kawy...     

3 komentarze:

  1. Czego chcecie od boysbandów? :C Też myślałam, że to zUo, ale odkryłam ukraińskie Nervy. Wschodni pop jest na plus! Nie to co te hamerykańskie badziewia.
    Sugerowałabym wyjustować ocenę. Wiem, że się czepiam, ale naprawdę wyjustowanie wygląda ładniej. :)
    Swoją drogą, pochyliłabym się nad tym: http://ania-and-amanda.blog.onet.pl/Jarzebina-Koko-Euro-Spoko,2,ID469198200,DA2012-05-04,n. Od tego wieje większą nietolerancją i większym nieprofesjonalizmem. Zapachniało nuworyszem, fuj! Pardon, ale irytują mnie prozachodnie postawy "miastowych" gardzących wsią. Bo może "Koko spoko" nie jest arcydziełem na miarę Bacha, ale nie jest też powodem do wstydu ani sięgania po wulgaryzmy.
    Szkoda, że tylko trzy posty oceniłaś. Z reguły na tym blogu noty nie są długie i mogłaś jeszcze zerknąć na kilka pozycji, bo powyższa ocena wydała mi się pisana "byleby szybciej, byleby zdążyć". Z ciekawości: ile ją pisałaś? Godzinę? Półtorej? Rozpisywanie się i gadatliwość (na temat, oczywiście) jest w zawodzie oceniającego pożądane, zapewniam. Lepiej nie wyrobić się z terminem, opublikować ocenę później, ale napisać ją porządnie i wyczerpująco. Tego mi tutaj brakowało. Rady są (pochwalę Cię: sensowne i pomocne), ale odnoszę wrażenie, że zbyt mało skupiłaś na się na tej stronie.
    Trzy punkty dodatkowe "na zachętę"? Nie za dużo? ;>

    zrzędząca Melp vel pieriestrojka

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu Ania z bloga ania-and-amanda. Na blogu obecnie trwa remont i poprawiam notki. Jeszcze przyjdzie czas na 1D ktore poprawie. Grrr... ale ciezko pisze sie na Niemieckiej klawiaturze (dlatego tez bez polskich znakow) No wlasnie, jestem w Niemczech i remont troche stanal w meiejscu ale gdy wroce zabieram sie do roboty. Dziekuje za mile slowa i porady. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niemieckiej* Dodam jeszcze ze do nazwy sie przyzwyczailam i nawiazuje ona do powstawania bloga. Jak wroce to opowiem o tym na blogu w dziale o nas.

      Usuń

Zgłoszenia należy umieszczać w przeznaczonej do tego zakładce, nie pod postami!

Statystyka