wtorek, 14 sierpnia 2012

[006] Odmowa: lawendowe-uczucia

Ihtir wleciał do swojego gabinetu jak burza, po tym, jak odprawił od siebie sklątkę (Hagrid się ucieszył), a następnie złapał za nie-tak-nowe-jak-by-chciał akta o lawendowej teczce i otworzył je, w poszukiwaniu spełnionych warunków więzienia.
Przejrzał wszystko dokładnie trzy razy i dotarło do niego, że lawendowe-uczucia, a raczej ich autorka nie naskrobała nigdzie skrótu do ocenialni.
Sprawdził regulamin i dojrzał ten punkt jako niedozwolony w przyjmowaniu więźniów, po czym podpisał się pod zsyłką do Izolatki i złapał za, długo przez niego wyczekiwane, akta Lonley.
_________
Brak linku = brak oceny.
Jakby ktoś nie wierzył - [klik]

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja mu tylko znalazłem naiwniaka, który go nakarmi swoimi paluchami!

      Usuń
    2. Świnka z Ciebie, Iht... A on tak Cię kochał!

      Usuń
    3. Objawiał to zjadaniem palców?

      Usuń

Zgłoszenia należy umieszczać w przeznaczonej do tego zakładce, nie pod postami!

Statystyka