Dębowe drzwi trudno nazwać lekkimi, a
jednak komuś udaje się je otworzyć tak gwałtownie, aż z potwornym hukiem
odbijają się od ściany.
– Cześć, Wanilio! Zastanawiałam się
czy...
Maera Fey milknie, widząc kto, a
raczej co, siedzi w skórzanym fotelu szefowej. Skąd tu się wziął wór kartofli?
Zaintrygowana, zbliża się do biurka.
Na mahoniowym blacie znajdują się dwa zwitki papieru. Pierwszy zna doskonale. To
informacja, którą naczelniczka zostawiła dla potencjalnych petentów, leży tu
już chyba od wieków. Ale ta druga kartka... Zdaje się, że to coś nowego...
– "Naczelniczka Wanilia udała się
na urlop" – czyta na głos. – "Do czasu powrotu będzie ją zastępował
pan Worek."
Asystentka społeczna sceptycznie
spogląda na wór kartofli.
– Dobra, co za żartowniś to wymyślił? –
pyta. – I gdzie jest Wanilia?
Pan Worek jakoś nie kwapi się z
odpowiedzią. Maera Fey wzdycha. Już zamierza coś powiedzieć (zapewne jakieś
przekleństwo), kiedy jej wzrok pada na pozostawione na biurku teczki. Dziewczyna
uśmiecha się drapieżnie.
– Hej, panie Worku. Nie będzie miał
pan nic przeciwko, jeśli zaopiekuję się aktami z wolnej kolejki, prawda?
Wór kartofli nie uznaje za stosowne
przerwać ciszy.
– Milczenie jest zgodą! – wykrzykuje
asystentka, po czym chwyta papiery i ucieka z gabinetu. W biegu przegląda dane
swych nowych ofiar klientów.
Caroline oraz jej
i-am-not-perfect-but-who-is zapowiadają się nader obiecująco. Ich przewiny są
trywialne, a co za tym idzie, łatwe do korekty. Oto przypadek w sam raz dla
początkującej asystentki społecznej. Maera Fey w myślach już zaciera ręce.
Niestety, nagle dostrzega coś potwornego. Petentka złamała ósmy punkt kodeksu
karnego, w związku z czym nie można rozpatrzyć jej sprawy!
– No nie! A już się zdążyłam
napalić!
Nie zwalniając kroku, ciska akta do
kosza z napisem: "IZOLATKA".
Trafienie za trzy punkty.
_________________________________________
Brak
linku do ocenialni.
Pan Worek - hahahaha, padłam xD
OdpowiedzUsuńSzkoda. szkoda, bo blog wygląda w miarę.
Mi też szkoda. Już miałam napisaną ocenę szablonu i właśnie zabierałam się za dodatki, gdy się zorientowałam :'(
UsuńMareeo, jedna uwaga; Na Gaolu używamy Verdany 10 (Normalna) ;) A tak poza tym, to wszystko okej ;)
OdpowiedzUsuńNajmocniej przepraszam. Naprawdę myślałam, że to Arial. Już wszystko poprawiłam. Czy teraz się zgadza?
UsuńJasne ;) Nie masz za co przepraszać ;p
UsuńAh, Pan Worek... Śmiałam się pół godziny ;p
Cieszę się, że nowy p.o. naczelnika tak bardzo przypadł Ci do gustu xD
UsuńEj, to teraz w personelu trzeba napisać "Pan Worek - zastępca naczelnika" :D
Usuń//Idariale
Mnie również "Pan Worek" przyprawił o napad śmiechu XD
OdpowiedzUsuń//Idariale
O tak, Wanilia na pewno będzie zachwycona takim zastępstwem xD
UsuńZastępstwo ciekawe ; ) Przynajmniej Pan Worek jest bardzo uprzejmy, cichy i wyrozumiały :P
UsuńOjej, tyle komplementów, założę się, że pan Worek cały się rumieni.
UsuńJako, że dostrzegłam bardzo ciekawą informację w opisie Mera Fey, chciałabym grzecznie zapytać - oceniająca widziała może Death Note? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Gdy człowiek interesuje się mangą i anime, trudno nie znać "Pamiętnika Śmierci". Przecież to kanon!
UsuńPamiętnik? Pierwszy raz spotykam się z takim tłumaczeniem... Zawsze był Notatnik Śmierci.
UsuńOj, cudownie! W takim razie zwracam się z uprzejmą prośbą o przeniesienie "paradoks hazardzisty" do kolejki Maery Fey. Lżej mi na duszy będzie, gdy oceni ktoś kto na kanonie się jednak zna :)
UsuńI taka mała drobna uwaga: zgłosiłam się we wrześniu, a nie sierpniu ^^
Do Anonima:
UsuńNaprawdę? W takim razie... O proszę, tu masz screenshota: http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/201005/1275325551_by_bycha_600.jpg
A teraz na serio, gdy po raz pierwszy zetknęłam się z serią Death Note, polskiej wersji językowej jeszcze nie było, za to po internecie krążyło "pirackie" tłumaczenie mangi. Dlatego czasami zdarza mi się użyć błędnego tytułu. Bardzo za to przepraszam. Naprawdę nie chciałam nikogo urazić.
Do hei-chi:
W tej sprawie musisz się skontaktować z Wanilią. Chociaż jest na urlopie, w miarę regularnie sprawdza skrzynkę pocztową. Wyślij jej maila.
Sądzę, że Anonimowi chodziło o to, że pierwszy raz spotyka się z "Pamiętnikiem Śmierci". "Death Note" jest zawsze tłumaczone jako "Notatnik Śmierci".
Usuń