Idariale wpatrywała się w złotawą blaszkę na swoim gabinecie, gdzie jeszcze wczorajszego dnia widniał napis "Zastępca naczelnika". Teraz pierwszego słowa w ogóle nie było, a drugie zostało skrócone o ostatnią literkę. Zgodnie z wolą wanilii., nową naczelniczką Gaola została czerwonowłosa.
Mając jeszcze mętlik w głowie, pchnęła szkarłatne drzwi i weszła do znanego sobie pomieszczenia. Wewnątrz nic się nie zmieniło, jeżeli nie liczyć dziesiątek teczek i nowych papierów do pozałatwiania. Idariale usiadła na skórzanym fotelu i zakręciła się niespiesznie. No dobrze, co teraz? Zastanowiła się. Na początku najlepiej byłoby dać informację do prasy, że potrzebują nowych współpracowników. Kiwnęła głową sama do siebie i szybko wystukała ogłoszenie na laptopie. Wysłała.
Następnie miało zostać zainstalowane nagłośnienie. Wzięła telefon i zadzwoniła do więziennego technika, żeby powiadomić go o zadaniu. I to chyba byłoby na tyle. Reszta zapewne ujawni się pod koniec miesiąca.
Idariale westchnęła. "Przecież zawsze sobie poradzisz", huczały jej w głowie własne słowa. W to nie wątpiła, jednak mimo wszystko chciała mieć przy sobie wszystkie pozostałe dziewczyny. Były jej potrzebne, jak nigdy.
Idariale
Witam nową panią naczelnik <3
OdpowiedzUsuńPoradzisz sobie skarbie <3
OdpowiedzUsuńDobrze będzie, trzymam kciuki ;) Zresztą na pewno cała załoga Cię wesprze.
OdpowiedzUsuńOsz kurde, osz kurde, osz kurde!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńO prosz, jaki entuzjazm! Mówiłam, że załoga chętnie wesprze ;p
UsuńWadera w końcu wróciłaś:D Jakby się dało to wcisnęłabym Lubię to! :D
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że w końcu się udało :)
UsuńPowodzenia na nowym stanowisku. Trzymam kciuki za nowe ustawienie i cieszę się z powrotu ex-naczelniczki c: Ganbare!!! (jap. powodzenia)
OdpowiedzUsuń