- WRÓCIŁAM!
Ach, miło było znowu zobaczyć te więzienne mury, zniknąć za drzwiami swojego gabinetu i odetchnąć czystym, przesiąkniętym magią powietrzem. Uśmiechnęła się do pani Basi, pomachał małej wróżce, która przeleciała korytarzem... Była w domu.
- HANSIK! Koniec urlopu mały głąbie, dawaj mi teczki, bo trzeba ogarnąć więźniów.
Robot podleciał, zrzucając na biurko kilka kolorowych tek. Wzięła do ręki pierwszą z wierzchu. Otworzyła, skrzywiła się i napisała na górze Izolatka.
- Ładny początek.
Autorka skończyła prowadzić bloga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zgłoszenia należy umieszczać w przeznaczonej do tego zakładce, nie pod postami!